8:00
Kalendarium
Chiny
26.02 16:48
Komentarz
26.02 16:39
Komentarz
26.02 14:26
Komentarz
26.02 14:22
Komentarz
26.02 14:00
Komentarz
26.02 12:57
Komentarz
26.02 11:53
Komentarz
26.02 11:33
Komentarz
26.02 11:11
Komentarz
26.02 11:05
Komentarz
26.02 10:14
Komentarz
26.02 09:35
Komentarz
Co dalej z dealem naftowym na linii USA-Chiny?
Joe Biden, jako nowy prezydent Stanów Zjednoczonych, przejął po swoim poprzedniku wiele dekretów, z postanowieniami których od początku się nie zgadzał. Już pierwszego dnia swojej prezydentury wycofał on pozwolenie na budowę ropociągu Keystone XL, co było przez niego zapowiadane i zgodne z oczekiwaniami.
Obecnie przed Joe Bidenem stoi wiele wyzwań, w tym m.in. kwestia porozumienia handlowego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jeszcze rok temu, na mocy tzw. porozumienia pierwszej fazy, Chiny zobowiązały się m.in. do zakupu ogromnych ilości surowców, towarów i dóbr z USA. Wśród tych zobowiązań znalazł się zapis o planie importu surowców energetycznych o wartości 9,1 mld USD w 2020 r., który już w momencie podpisywania był oceniany jako nierealistyczny.
I faktycznie, zapis ten okazał się problematyczny z kilku powodów. Po pierwsze, po znaczącym spadku notowań ropy naftowej wiosną, wartość importu musiała być niższa. Po drugie, nawet jeśli ceny zostałyby utrzymane, to i tak Chiny nawet nie zbliżyłyby się do obiecywanej wartości importu. Ostatecznie całoroczny import surowców energetycznych z USA do Chin był wart niecałą jedną trzecią planowanej kwoty.
W grudniu import ropy naftowej z USA do Chin mocno przyspieszył i wyniósł rekordowe 848 tys. baryłek dziennie (średnia dla całego 2020 r. to 394 tys. baryłek dziennie). Ale nawet tak duże wartości nie wystarczyłyby do wypełnienia zapisów porozumienia. Jeszcze bardziej nierealistycznie wyglądają zapiski na 2021 rok, które zakładają import surowców energetycznych z USA do Chin o wartości 43 mld USD. Przy obecnych cenach, średni dzienny import musiałby wynosić 2,2 mln baryłek dziennie.
Przed nowym prezydentem USA stoi więc decyzja, co robić z porozumieniem handlowym z Chinami. Dotychczasowa forma nie sprawdziła się – Biden może to zignorować albo zdecydować się na ponowienie negocjacji i wypracowanie nowych postanowień. Jakiekolwiek realistyczne porozumienie na linii USA-Chiny najprawdopodobniej doprowadziłoby do większego optymizmu na globalnym rynku, a to sprzyjałoby wyższym cenom ropy naftowej. Jednak fundamentalnie jakikolwiek deal niewiele by zmienił. Chiny raczej nie zrezygnują z dywersyfikacji swoich dostaw, a Stany Zjednoczone i tak nie chcą polegać tylko na jednym dominującym odbiorcy swojej ropy naftowej.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne
Komentarze Zobacz wszystkie Komentarze
Zastrzeżenia prawne
ZASTRZEŻENIA PRAWNE
Prezentowany komentarz został przygotowany w Wydziale Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie (DM BOŚ) tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów” lub jakiejkolwiek porady, w tym w szczególności porady inwestycyjnej w zakresie doradztwa inwestycyjnego, o którym mowa w art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz. U. 2017, poz. 1768 z póź. zm.), dalej: „Ustawa”, porady prawnej lub podatkowej, ani też nie jest wskazaniem, iż jakakolwiek inwestycja jest odpowiednia w indywidualnej sytuacji inwestora. Inwestor wykorzystuje informacje zawarte w niniejszym komentarzu na własne ryzyko i odpowiedzialność. Niniejszy komentarz jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy”. Przedstawiony komentarz jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia. Przy sporządzaniu komentarza DM BOŚ działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ, jego organy zarządcze, organy nadzorcze, i jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za działania lub zaniechania klienta lub innego inwestora podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych, skutki finansowe i niefinansowe powstałe w wyniku wykorzystania niniejszego komentarza lub zawartych w nim informacji. Niniejszy komentarz został sporządzony w celu udostępnienia klientom DM BOŚ, a także może być udostępniany innym osobom zainteresowanym w celu promocji usług świadczonych przez DM BOŚ. Niniejszy dokument nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania jakiegokolwiek zobowiązania po stronie DM BOŚ. W przypadku klientów DM BOŚ, którzy zawarli Umowę o Opracowania, o której mowa w Regulaminie doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych (Regulamin), niniejszy raport stanowi Opracowanie w rozumieniu Regulaminu. Regulamin jest dostępny na stronie internetowej info.bossa.pl w dziale Dokumenty.DM BOŚ jest firmą inwestycyjną w rozumieniu Ustawy. Nadzór nad DM BOŚ sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego.